środa, 25 stycznia 2012

tym razem dla babci

kartkę dla Dziadka już pokazywałam, więc przyszła pora na babcię. A oto i ona:


Kartka skromna, bez ozdób i dodatków. Ozdobą jest stworzony przeze mnie papier na wzór takich jak ma w swej ofercie sklep ArtPasje - syn, córka. Mnie potrzebna była babcią :)

Przy okazji, choć na tle innych nie wygląda imponująco zgłaszam je do wyzwania Szuflady. To będzie pierwsza kartka jakąkolwiek zgłaszam :) 

Do odważnych świat należy :D:D

poniedziałek, 23 stycznia 2012

candy i piękne papiery w jednym

Nie mogę się powstrzymać.. jak pięknie by było posiadać taką kolekcję papierów.. ehh.. zawsze można pomarzyć i zgłosić się do candy, bo jak w lotto, żeby wygrać trzeba grać.. no to gram a jakże :) może i do mnie szczęście się kiedyś uśmiechnie w losowaniu :D .. 


oj papiery by się przydały... bo mi ich ciągle brak... 

dumna!

jestem z siebie dumna, wykonałam kartkę, która naprawdę mi się podoba! o taką: 


na Dzień Dziadka dla Dziadka. Babcia jeszcze nie sfotografowana... 

Może z biegiem czasu nauczę się robić ładne kartki, nie wspominając o tych pięknych, które widzę na innych blogach.. oh.. żeby jeszcze mi tylko tylu rzeczy nie brakowało.. a cóż w portfelu pustki.. 

a tymczasem w temacie dawania sobie kopa podjęłam wyzwanie o takie:(klik klik) trzeba w tej materii także zacząć działać.. 

wtorek, 10 stycznia 2012

dzień tkania

miał być wieczór tkania i był... ale mnie korciło żeby się zabrać za papiery.. ale nie! byłam twarda.... za to mam pozmywane naczynia, posprzątane, pranie się samo złożyło :D:D (Duży się nad nim zlitował, a raczej nade mną [hihi]) i potkałam a jakże! wzór mi coraz lepiej wychodzi, stwierdzam, że jeszcze jakieś 5-6 krajek :D wyciąganych i opanuję wyciąganego wężyka.. krajką się nie pochwalę, dopiero jak skończę.. choć może trochę później bo ma ona konkretne przeznaczenie :) tylko jeszcze nie wiem, w której wymiance weźmie udział :)

JUTRO DZIEŃ PAPIEROWY!!

a i znalazłam stary niewykorzystany album :D tadaaa będzie jak znalazł na prezent dla babci ;] ona się luubii chwalić wnukami.. tylko jeszcze trzeba zdjęcia przygotować... uh... musi też być wieczór projektowy.. 

tymczasem lecę zobaczyć czy moje wczorajsze okładki wyschnęły i jak wyglądają ;D no i spać, koniecznie spać.. nigdy nie wiadomo co moim dzieciom przyjdzie w nocy do głowy.. znaczy się przyśni... i ile ja będę mieć snu...

poniedziałek, 9 stycznia 2012

kurier i papiery...

dziś przyjechał kurier z wyczekiwaną przeze mnie zawartością! jupiii dostałam swoje pierwsze scrapowe papiery łiiiiiii (dziewczynka się cieszy, zatkać uszy) i oczywiście miałam posprzątać, umyć naczynia i pranie czeka... no i czeka dalej... :P papiery były ważniejsze! ale za to już jest okładka do planowanego albumiku dziecięcego, który ma być prezentem.. a w mojej głowie się mnoży od pomysłów i nie wiem jak ugryźć środek :D znaczy jaki pomysł wykorzystać, bo nie da się wszystkich! a szkoda.. ale ale.. nie ma tego co by na inne nie wyszło.. zawsze do zalbumowania zostają moje dzieci.. zbliża się dzień babci i dziadka :D jest sporo okazji!

a i bym zapomniała.. z paczką przyszedł też nóż do gilotyny! nareszcie prosto tnie! ten nóż był też impulsem do kupienia papierów.. no jak się zepsuł... to trzeba było się pocieszyć! :D

tylko moje tkanie.. uhh.. dobra solennie obiecuję... jutro jest dzień tkania... tylko te papieryyyy..... 

piątek, 6 stycznia 2012

próby...

próby zakończone sukcesem!!

korzystając z kursiku (klik klik) na kartkę sztalugową, które bardzo mi się podobają, chciałam dojść do połączenia kartki z ramką że się tak wyrażę, i wyszło mi.. najpierw był projekt komputerowy (hehe no cóż mój zawód się tutaj ujawnia :)) jak wszystko wyprojektowałam i przewidziałam na komputerze, przyszedł czas na papier i próba zakończona pełnym sukcesem!! wyszło to co chciałam!! teraz wystarczy projekt wydrukować, wyciąć i złożyć! ale to dopiero po poniedziałku... bo wtedy przyjedzie Pan Kurier z dostawą papierów!

już się doczekać nie mogę, bo z tego zamówienia będzie realizowanych kilka pomysłów. 

Ja już chcę ładnie scrapować i tworzyć piękne prace, takie jak na blogach które czytuję, obserwuję i się uczę... ahh... marzenia... ale cóż będę ćwiczyć!! nie poddam się szczególnie, że mi się to coraz bardziej podoba!!

wtorek, 3 stycznia 2012

pudełko

mam etap robienia ręcznie pudełek, bez wykorzystania zabawek introligatorskich. 

I udało mi się pierwsze pudełko powstało!! i nawet jest kształtne i równe! Cieszę się jak dziecko z lizaka.
Co prawda popełniłam błąd, ale i tak jestem z siebie dumna. Pudełko jest białe, jak na razie bez ozdób. 




Z braku aparatu zdjęcia wykonane komórką :), więc niestety nie są najlepszej jakości. 
Jak tylko dorwę od kogoś aparat to podmienię :) 

Zastanawiam się teraz jak stworzyć teczkę ;] na malunki i tym podobne synka. 
No i jeszcze muszę koniecznie zrobić jakiś zapiśnik słówkowy bo ostatni hit "emelent" czyli element powala.

poniedziałek, 2 stycznia 2012

motywacja

noworoczna motywacja..

jak każdy noworoczne postanowienia mam, ale każdy wie co z nich najczęściej zostaje.

Więc (wiem wiem nie zaczyna się zdania od "więc") podeszła do postanowień noworocznych metodycznie, szwędając się po blogach natrafiłam na "wymianki" i postanowiłam wziąć w nich udział, ale nie w jednej tylko aż w 4 od razu :) no co jak szaleć to szaleć! W końcu nowy rok mamy.

i te wymianki to taka moja mała motywacja do działania, żeby porządnie wziąć się do pracy i projektować, tworzyć, tkać.. itd.. jak na razie mi się udało, cześć prezentów już mam, część jest już w fazie projektowania, a zaplanowałam już prawie całkowicie wszystkie cztery niespodzianki :] 

Tym samym każdy sposób jest dobry by się zmotywować do pracy!!

niedziela, 1 stycznia 2012

szczęśliwego Nowego Roku

właśnie chciałam pożyczyć wszystkim wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.. by marzenia się po spełniały, a plany wszystkie ziściły.

Z racji posiadania małych dzieci, impreza sylwestrowa odpada, ale i tak się dobrze bawiłam :D, a mianowicie szyliśmy z Dużym piłkę dla Małego :D.
Jak uszyć piłkę z dokładnym objaśnieniem znalazłam na blogu Uli o tutaj (klik klik). Początek był co prawda wieczór wcześniej a wyglądał o tak:

 Faza pierwsza po naklejeniu i wycięciu już elementów


Faza druga fastrygowanie.

Niestety reszta faz pominięta fotkami, bo już nie miałam dostępu do aparatu. Cóż własnego sprzętu nie mam, więc czasem tylko udaje mi się od kogoś pożyczyć :)

Jedyną zmianą jaką wprowadziłam od oryginału było wydrukowanie owych pięciokątów i sześciokątów, na papierze samoprzylepnym. Potem tylko wycięłam kształty i nakleiłam na materiał. 
Ha! i tu pojawia się jeszcze jeden sposób na wykorzystanie starych koszulek męża :D można dziecku z nich uszyć piłkę :]. Sylwestrowa piłka co prawda jeszcze nie skończona, ale już jej niewiele brakuje, myślę że jutro już zostanie rano przekazana właścicielowi. Ciekawe czy się ucieszy. Została jeszcze faza wyprucie fastrygi i papierków, no i najważniejsze wypchanie. 

Hehe i zastrzegam ja się wcale nie nudzę :D

Dorwałam aparat szwagra :D efekt końcowy: