wtorek, 26 czerwca 2012

pokazy dla dzieci

Ostatnio w ramach promocji muzeum, dawałam pokazy przędzenia i gręplowania wełny dla dzieci w szkołach. Doświadczenie dla mnie całkiem nowe, choć z zajęciami z dziećmi już miałam do czynienia.. ale wniosków mam kilka.. najlepiej mieć góra 2 klasy.. wtedy wszystkie biorą w miarę udział w zajęciach.. albo nawet mieć sporą grupę, ale nic nie pozwalać próbować. Jednak nie o to chodzi, właśnie by zachęcić trzeba dać "pomacać" runo, jak potem się zmienia kiedy się je wyczesze.. Ogólnie wrażenia pozytywne i dobrze rokujące na przyszłość. Muzeum będzie mogło przyjmować grupy, bo jest na to zainteresowanie. Hehe niektóre dzieci pierwszy raz dotykały runo owcze :):) Równie dobrze można im było przedstawić kosmitę, myślę że tak samo miały by oczy jak spodki ze zdziwienia ;) "a to tak wygląda... jakie mięciutkie". Zdjęć z pokazów nie udostępnię bo nie mam.. ale niedługo się pochwalę zdjęciami z imprezy zorganizowanej w muzeum :). Ale fajnie było!! Wybawiłam się że hej! i to razem z dzieciakami hihi.. były tak padnięte (wróciliśmy jak na nas późno bo około 23), że zasnęły w samochodzie jak kamienie tylko wrzucić do łóżeczek :) i rodzice zrobili to samo. 

A z nowości to zapisałam się na wymiankę sówkową :) no nie mogłam sobie odmówić. Już mam pomysł, niedługo będzie próba realizacji :) 

piątek, 15 czerwca 2012

ja przędę...!!

Ha!!

Udało mi się!

Mam runo owcze.. błąd sporo runa owczego, które czeka i czeka i czeka.. i się doczekało!

Dzięki uprzejmości muzeum, które zamówiło z mojej inicjatywy zgrzebła ręczne, runo zostało wyczesane (zgoda, jego bardzo mała część, reszta czeka..). Na zdjęciu zgrzebła z rozczesanym runem.
Udało mi się zrobić ładne długie włókna :). No jestem z siebie dumna po prostu


podczas przędzenia
zakupiłam tez już do muzeum wrzeciona, które będą  używane 21 czerwca na pokazach w szkole dla dzieci. Tym samym mam motywację by ćwiczyć :) hehe jak mam pokazać jak się przędzie na wrzecionie.

A tak mi wyszła moja pierwsza nić! uprzędzona na wrzecionie, dotąd używałam zabytkowego kołowrotka, z którym mam też różne efekty. Muszę ćwiczyć :)

Niedługo napisze więcej o zmianach jakie się wydarzą :) i które się już zbliżają wielkimi krokami.. ale jeszcze muszę poczekać jeszcze trochę.. na pracę narzekać nie będę choć powody mam bo nie wypada.. cóż trzeba przeczekać :) a tymczasem dobrej nocy życzę :)