powoli odwiedzam znowu pracownię.. tym razem tańcuje igła z nitką tworząc hafciki.. a ja trenuję moją cierpliwość i palce.. auć!! wyszłam z wprawy przyznaję i masakrycznie bolą już mnie palce.. jednak cóż im więcej trenować będziesz tym łatwiej wszystko pójdzie.. i tej wersji się będę trzymać.
A że ostatnio robiłam porządek w płytach i znalazłam archiwalne zdjęcia krajek to się nimi pochwalę :)
A to już moje początki z obróbką zdjęć :) lubię to zdjęcie..
i tym akcentem dziś zakończę padam na nos a jutro znów czeka mnie ciężki dzień, z dzwoneczkiem w głowie "cholera że też się nie mogę sklonować!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz