mimo wszystko pozostaje mi wierzyć... że się coś zmieni na lepsze, że dostanę dotację i ruszę ze wszystkimi projektami co mam w głowie...
ale dziś nie o tym.. pozytywnie nastawiona przeczytaną ostatnio książką (i tu się kłania fakt, jak dostajesz dobrą książkę poczekaj do piątku.. spokojnie zarwiesz noc, nie musząc wcześnie rano wstawać do pracy a i mąż może się nad tobą zlituje i da się wyspać), którą przeczytałam od razu.. w tygodniu i przez dwa dni byłam masakrycznie niewyspana :D brr. ciężko było wstać i zaprowadzić maluchy do przedszkola :D Jak tylko dorwę aparat podzielę się zdjęciami prezentów z wymianki z Modrak (jeszcze nie wiem czy prezent dotarł) oraz prezentem do książki od Agnieszki :). Skrzynka dumnie już zajmuje swoje miejsce w szafie i gromadzi przydasie :).
dziś będzie o TYM!! nie wiedziałam że tak można.. pewnie ameryki nie odkryłam, ale w moim prywatnym mniemaniu TAK! dało mi to świetny pomysł do pracy z dziećmi, a niedługo będę prowadziła zajęcia z dziećmi właśnie z przędzarstwa.. tylko teraz trzeba męża zmotywować :D
A i jeszcze jedno w czwartek mam rozmowę z doradcą zawodowym w związku z dotacją (wersja 3) i jeszcze znalazłam o to: http://www.cpsa.com.pl/index.php?p=aktualnoscicaly_news&id=39 jeżeli ktoś jest z okolic Pszczyny może mu się uda skorzystać.. ja się waham :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz