Znalazłam sposób by mnie moje dzieci nie wkurzały a tym samy bym nie miała ochoty w momencie udusić :). Mianowicie jak w tytule śpiewam ;] "kolorowe kredki w pudełeczku noszę.." dlaczego to, bo jest tak irracjonalna, że mnie śmieszy. Po za tym wyobraźcie sobie sytuację, idzie kobieta śpiewając "kolorowe kredki", ciągnąc za sobą płaczącego i krzyczącego dwulatka, za chwilę malec się uspokaja i śpiewa z mamą ;]. Czy może być coś bardziej zabawnego :P. Po za tym lepsze to niż krzyk :P, a i mnie szybciej złość mija i mogę lepiej ocenić sytuację czy rzeczywiście jest się na co złościć..
więc jak wzór nie wychodzi na krajce to "kolorowe kredki w pudełeczku noszę, kolorowe kredki bardzo lubią mnieeeee!!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz