wtorek, 8 listopada 2011

hmm...

Scena I, akt I i ostatni :)

miejsce: cmentarz // place: the cemetery

Po zapaleniu dziadkowi znicza, Wojanek (lat prawie już 3) się żegna: "w imię ojca i syna i ducha świętego... mikołaja!"

I jak tu nie kochać dzieci :)

After inflammation the grandfather of ever-burning fire, Wojanek (years almost 3) he bids the good-bye: "in the father and son name and holy spirit... Nicolaus!"

And as not to love children here :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz