dziś przyjechał kurier z wyczekiwaną przeze mnie zawartością! jupiii dostałam swoje pierwsze scrapowe papiery łiiiiiii (dziewczynka się cieszy, zatkać uszy) i oczywiście miałam posprzątać, umyć naczynia i pranie czeka... no i czeka dalej... :P papiery były ważniejsze! ale za to już jest okładka do planowanego albumiku dziecięcego, który ma być prezentem.. a w mojej głowie się mnoży od pomysłów i nie wiem jak ugryźć środek :D znaczy jaki pomysł wykorzystać, bo nie da się wszystkich! a szkoda.. ale ale.. nie ma tego co by na inne nie wyszło.. zawsze do zalbumowania zostają moje dzieci.. zbliża się dzień babci i dziadka :D jest sporo okazji!
a i bym zapomniała.. z paczką przyszedł też nóż do gilotyny! nareszcie prosto tnie! ten nóż był też impulsem do kupienia papierów.. no jak się zepsuł... to trzeba było się pocieszyć! :D
tylko moje tkanie.. uhh.. dobra solennie obiecuję... jutro jest dzień tkania... tylko te papieryyyy.....
Jak to czytam to jakbym siebie czytała :) ja wczoraj zamówiłam papiery do scrapkowania i grzecznie czekam :) a karteczka wyszła Ci super
OdpowiedzUsuń