środa, 14 listopada 2012

do trzech razy sztuka...

z nerwów to się chyba nerwicy nabawię i złapię wirusa depresji grrr... i w dodatku wszystko na swoje własne życzenie bo mi się marzyć zachciało! W imię czego i po co! by mieć tylko problemy i ogrom nerwów... trzeba było grzecznie siedzieć na stałej posadce, co z tego że nie dawała zadowolenia, satysfakcji i powoli dzień się zaczynał.. "jak mi się nie chce iść do pracy..." 
Trzeci wniosek o  dotację.. może będzie pozytywnie rozpatrzony.. jak na razie poprzednie nie przeszły.. a to tylko dlatego że nie byłam bezrobotna! Może wniosek złożony 13-stego będzie szczęśliwy.. już mam dość jestem nerwowo wykończona, zaczynam wątpić czy moje działania i marzenia mają sens.. czy dam radę się utrzymać i czy jestem wystarczająco dobra.. zwątpienie i niepewność.. i jeszcze 3 tygodnie czekania... conajmniej 3. 

O wymiance z Modrak i wygranym candy kiedy indziej... nei mam sił... choć dziewczyny bardzo miło mnie zaskoczyły i sprawiły ogromną radość!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz