piątek, 2 grudnia 2011

deska do tkania.. czyli pomysłowość nie zna granic

Każdy tkać może, niezależnie od ilości miejsca w mieszkaniu :). Fakt każdy myśli że tkając krajki, szczególnie długie trzeba mieć ogromnie dużo miejsca, też tak kiedyś myślałam i mój pokój często na początku przygody z krajkami był przedzielony dosłownie na pół przez rozwiniętą krajkę. Co nie było takie złe przynajmniej miałam trochę gimnastyki :D:D. Ale tak na poważnie 6 m pokoju i od ściany do ściany rozłożona krajka, która póki nie została utkana rzadko została ściągana, wiem wiem przynajmniej była motywacja by szybko skończyć :D.

Drogą ewolucji i metodą prób i błędów, finalnie doszłam, że najlepiej sprawdza się zwykłą długa deska. Opiszę co prawda prototyp, czyli małą deskę, ale czy duża czy mała wykonanie jest takie same. Różnica jedna, długość użytej deski. 


Z taką deską można się wszędzie rozłożyć, nikomu nie przeszkadzać, a jak się skończy pracę, to po prostu schować do szafy lub za łóżko czy kanapę. 





Z przodu deski jest wycięcie i dodatkowo przykręcone dwie okrągłe listewki, do drugiej (tej z tyłu) przywiązujemy krajkę, drugi patyk ma za zadanie wyprostować krajkę i pomóc przy naprężeniu nici. Z tyłu deski są przykręcone z boków dwie listewki, w nich otworki na patyk i wspomniany patyk, do którego przywiązujemy nici krajki. I już można zakładać i tkać :). Ja mam deskę prawie 2.5 m można na niej dowolnie długie (oczywiście nici min. 3 m) krajki. Po prostu jak tkam puszczam nici luźno po podłodze, jak kończę to zawijam je na listewkach przy wiązaniu. 

Tka się na niej wygodnie, najpierw jak zaczynam opieram sobie o brzuch potem w miarę jak odsuwam się od przody krajki, przekładam deskę na udo, opieram np. o fotel, lub jakikolwiek ciężki sprzęt, lub ścianę. Odradzam wszelkie szafy i meble :) można je sobie poobijać lub porysować. Jak mi już nie idzie tkanie czyli nici są już mocno naprężone i ciężko się kręci tabliczkami, rozwiązuję nici u dołu, przewijam krajkę, przywiązuję na supeł z przodu do deseczki, potem z powrotem naprężam nici i tkam dalej :) 

Jeżeli coś niedokładnie wytłumaczyłam pisać w komentarzach, postaram się poprawić :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz