wtorek, 10 stycznia 2012

dzień tkania

miał być wieczór tkania i był... ale mnie korciło żeby się zabrać za papiery.. ale nie! byłam twarda.... za to mam pozmywane naczynia, posprzątane, pranie się samo złożyło :D:D (Duży się nad nim zlitował, a raczej nade mną [hihi]) i potkałam a jakże! wzór mi coraz lepiej wychodzi, stwierdzam, że jeszcze jakieś 5-6 krajek :D wyciąganych i opanuję wyciąganego wężyka.. krajką się nie pochwalę, dopiero jak skończę.. choć może trochę później bo ma ona konkretne przeznaczenie :) tylko jeszcze nie wiem, w której wymiance weźmie udział :)

JUTRO DZIEŃ PAPIEROWY!!

a i znalazłam stary niewykorzystany album :D tadaaa będzie jak znalazł na prezent dla babci ;] ona się luubii chwalić wnukami.. tylko jeszcze trzeba zdjęcia przygotować... uh... musi też być wieczór projektowy.. 

tymczasem lecę zobaczyć czy moje wczorajsze okładki wyschnęły i jak wyglądają ;D no i spać, koniecznie spać.. nigdy nie wiadomo co moim dzieciom przyjdzie w nocy do głowy.. znaczy się przyśni... i ile ja będę mieć snu...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz